Czuł się szczęśliwy Walenty Szwajcer w 1933 roku, gdy wraz ze swymi uczniami dokonał odkrycia pozostałości osady w Biskupinie. Mógł przypuszczać, że z należytym pietyzmem zabytek będzie zabezpieczony i zrekonstruowany. I się nie zawiódł. Jakie czasy, tacy ludzie.
Pozostałości tysiącletniego grodu w Bydgoszczy od 15 lat nie mogą się doczekać wpisu do rejestru zabytków.
Widocznie naszych konserwatorów takie „starocie” nie interesują. No i przez taką drobną niefrasobliwość teraz beton zalewa to miejsce i wkrótce wyrośnie tam hotel - klocek.
Dura lex sed lex. Tylko wpis do rejestru chroni skarby kultury przed unicestwieniem. Małość, sztampa, zero finezji, zero polotu, ubóstwo wyobraźni, tyle u nas tego, że aż duszno.
P.S. I co z tego, że wedle opinii archeologów odkryty odcinek umocnień grodu bydgoskiego jest europejskim unikatem... Rzeczywistość skrzeczy ! Dobrze, że Szwajcer umarł naturalną śmiercią w 1994 roku, bo dziś chyba by dostał zawału.
wtorek, 18 grudnia 2007
Bydgoski wstyd tysiąclecia
Autor: Sebastian Malinowski o 09:46
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Trafne stwierdzenie.Proponuję załączyć do tego testu na tym blogu świetny artykuł w tej sprawie : Krzysztof Błażejewski,"MIASTO ZE SKARBEM NA KARKU - Dlaczego warto dbać o zabytki? Bo im bardziej taki zabytek oryginalny i lepiej weksponowany,tym więcej ludzi chce go zobaczyć.Staje się atrakcją,na której miasto może jedynie skorzystać.Zrozumiano to na świecie i w Europie.Ale nie w Bydgoszczy",/w:/Express Bydgoski (Magazyn),30.11.2007.Pozdrawiam.Piekuns.
Paweł Bogdan Gąsiorowski Bydgoszcz, 17.10.2007 r.
ul. Wyczółkowskiego 21/1
85-092 Bydgoszcz
Andrzej Bogucki
ul.Bachledy 2/20
85-794 Bydgoszcz
Pan
Sambor Gawiński
Wojewódzki
Konserwator Zabytków
Jak wszyscy wiemy, od kilku miesięcy prowadzone są prace archeologiczne na terenie grodziska z XI-XII wieku przy ul. Grodzkiej w Bydgoszczy. Archeolodzy pokazali mieszkańcom Bydgoszczy wczesnośredniowieczną metrykę ich miasta. Z badań i odkrywek wynika, że dobrze zachowała się do naszych czasów okazała część grodu. W opinii wielu bydgoszczan jest to bardzo cenny zabytek kultury materialnej.
Bydgoszcz nie miała szczęścia, gdyż w różnych czasach uległo zniszczeniu wiele substancji zabytkowej. Toteż naszym wspólnym obowiązkiem jest pielęgnowanie wszystkiego co jeszcze ocalało. Miasta, które mają znacznie więcej zabytków, zrobiłyby z tego pierwszorzędną atrakcję turystyczną i promocyjną. Nie można dopuścić, aby miejsce tak wyjątkowe zostało bezpowrotnie zniszczone poprzez zalanie betonem i postawienie na nim budynku hotelowego. Inne miejsce w centrum miasta na budowę hotelu na pewno się znajdzie. Natomiast, ta niezwykle historyczna działka winna być wykupiona, a grodzisko wpisane do rejestru zabytków.
W tym miejscu należy utworzyć skansen archeologiczny, który będzie obiektem przyciągającym wielu turystów oraz promującym nasze miasto. Jeżeli to zaniedbamy, potomni zapamiętają datę 2007 jako rok zniszczenia najstarszego zabytku Bydgoszczy i do historii przejdą niechlubnie ci, którzy na to wyrazili zgodę. Mamy nadzieję, że zabytek zostanie uratowany ku chwale przodków i pamięci przyszłych pokoleń.
Z wyrazami szacunku
Otrzymują:
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego,
Wojewoda Kujawsko-Pomorski,
Wojewódzki Konserwator Zabytków,
Prezydent Bydgoszczy,
Przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy.
Prześlij komentarz