Nawiazując do poprzedniego posta i do dyskusji, która toczy sie w lokalnych mediach, nasunęła mi się taka mysl.
Może zanim kino zniknie na zawsze, warto zorganizować ostatni seans. Nie mam pojęcia oczywiscie czy Pomorzanin technicznie może spełniać jeszcze role kina. Zakładając jednak, że tak, można wyobrazić sobie ostatni maraton filmowy.
Jeden seas.
Kino pełna gala.
Filmy: dwa swietne klasyki z lat 70'
Bilety: nieprzyzwoicie drogie.
Zysk: przekazac na cele dobroczynne.
Efekt. W najgorszym wypadku zebranie srodkow na ważny cel i godne pożegnianie tego miejsca, w najlepszym pokazanie, że rynek na takie miejsce przy odrobinie wyobrazni jednak się znajdzie.
poniedziałek, 14 stycznia 2008
Ostatni Seans
Autor: Michał Świtała o 11:32
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz